Jak zbudować energooszczędny dom?

dom

Klimat mamy, jaki mamy i już kilka lat temu ogłosiła to pewna ważna wówczas pani i to we wszystkich mediach. Cóż, nie sposób się kłócić, bo ciepło w Polsce nie jest, a ogrzewanie domu odpowiada aż za 70% energii, którą zużywamy w domu. Biorąc pod uwagę, obecną sytuację na rynku energetycznym, porada premiera, który twierdzi, że Polacy powinni ocieplać domy, nabiera wartości. Tylko jeszcze lepszym rozwiązaniem jest budowa energooszczędnego domu. Dlaczego warto i jak się za to zabrać?

Zacznij od lokalizacji i projektu

Najważniejsze jest znalezienie idealnej działki. To taka, która będzie odsłonięta, w jej pobliżu nie będzie zbyt wiele wysokich drzew czy budynków, by nie zasłaniały ci promieni słonecznych, najlepiej jeszcze położona na lekkim spadku, w kierunku południowym. Byłoby świetnie, gdyby była osłonięta od wiatru. Działka powinna więc być otwarta od południa, za to przysłonięta od wschodu i północy, choć z tej właśnie strony powinien znaleźć się dojazd do posesji. Na poszukiwania takiego ideału trzeba się wybrać z kompasem, ale warto, bo już na tym etapie zapewniamy sobie spore oszczędności. Podobnie zresztą jest z wyborem właściwego projektu: zwarta i prosta bryła, przykryta prostym dachem, jedno lub dwuspadowym, z oknami i przeszkleniami w południowej elewacji. Ta prostota; brak wymyślnych balkonów, ganków, wykuszy, to nie tylko ułatwienie na etapie budowy, ale też unikanie prawdopodobieństwa powstania mostków termicznych.

Nie bój się kosztów

Naprawdę, straszenie się zdecydowanie wyższymi kosztami na etapie budowy jest całkowicie bez sensu, bo w tej chwili Unia dba o to, aby materiały miały porównywalne ceny. Budowa domu energooszczędnego (chodzi tu o ceny materiałów) jest od 7 do 15% droższa od tego, który zbudowany jest w tradycyjnej technologii. Za to sporo można zaoszczędzić na ekipie budowlanej, bo komplikacji przy prostym projekcie jest niewiele, a w dodatku, jeśli zdecydujemy się na budowę domu z prefabrykatów, odbędzie się ona w sposób błyskawiczny. Nie zapominajmy także o tym, że budowa być może jest nieco droższa, ale za to eksploatacja zdecydowanie tańsza. Zwrot następuje już na pięciu, siedmiu latach i to w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze stabilnymi cenami. Teraz zwrot pieniędzy włożonych w budowę, może być jeszcze szybszy.

Chcesz wiedzieć więcej o podobnych tematach, zapraszamy na www.informator24.pl.

A może dom pasywny?

Nie ma co ukrywać, wiele osób, które dopiero zabierają się za budowę, nie odróżnia poszczególnych standardów budowlanych i myli domy tradycyjne z energooszczędnymi lub te ostatnie traktuje jako domy pasywne. Wszystko jest kwestią energii, która potrzebna jest do prawidłowej eksploatacji. Ustalmy: tradycyjny dom potrzebuje 120 kWh na ogrzewanie, a ten energooszczędny mniej niż 70. W przypadku domu pasywnego ideałem byłoby, gdyby całą energię udało się uzyskać z otoczenia: ze słońca, wiatru, z ziemi czy od samych mieszkańców. Tylko w naszym klimacie to bardzo trudne, dlatego zimą konieczne jest dodatkowe wspomaganie energetyczne.

W co warto zainwestować?

To, co jest koniecznością to właściwa izolacja, np. z grafitowego styropianu i okna i drzwi o dobrej izolacji termicznej, bo to przez nie z domu ucieka najwięcej ciepła. Przydadzą się także rekuperatory, które wspomagają odzyskiwanie wytworzonego ciepła czy kolektory słoneczne i panele fotowoltaiczne. Technologie wciąż się rozwijają, a inwestycja w nie przekłada się na oszczędności i samowystarczalność naszego domu. To nie koniec: taki dom zwyczajnie zdecydowanie prościej sprzedać, bo potencjalny nabywca ma pewność, że sporo zaoszczędzi na eksploatacji budynku i remoncie.